Tytuł: Wake me up, when september ends
Typ: One-shot
Gatunek: angst
Paringi: Wybierz, jaki chcesz
Ostrzeżenia: patrz 'gatunek'
Długość: 537 słów
Notka autorska: Wybaczcie, że mnie tak długo nie było, ale nie miałam zbytnio czasu na pisanie ff. :c Szkoła, szkoła, życie i te sprawy. Ankieta idzie bardzo ładnie, widać, że TaoRis i HunHan prowadzą. XD
Okej, nie ma sprawy, postaram się w ferie coś naskrobać, a będę je miała pod koniec stycznia. c:
Enjoy.
A, i czytając tego ff proszę wsłuchajcie się w tą piosenkę.
Naprawdę dała dużo weny i przyznam się, że płakałam pisząc to. Parka randomowa, możecie sobie ją sami wymyślić. Każdą. I wybaczcie, że takie krótkie.
Notka autorska: Wybaczcie, że mnie tak długo nie było, ale nie miałam zbytnio czasu na pisanie ff. :c Szkoła, szkoła, życie i te sprawy. Ankieta idzie bardzo ładnie, widać, że TaoRis i HunHan prowadzą. XD
Okej, nie ma sprawy, postaram się w ferie coś naskrobać, a będę je miała pod koniec stycznia. c:
Enjoy.
A, i czytając tego ff proszę wsłuchajcie się w tą piosenkę.
Naprawdę dała dużo weny i przyznam się, że płakałam pisząc to. Parka randomowa, możecie sobie ją sami wymyślić. Każdą. I wybaczcie, że takie krótkie.
Wyjechałeś. Zostawiłeś. Zniszczyłeś. Skrzywdziłeś.
Lecz ja nadal za tobą tak mocno tęsknię, że każda najmniejsza myśl, jedno głupie wywołanie twojego imienia, doprowadza moje serce do wylewu krwi. Płaczę. Tak cholernie mocno, wyrywając sobie włosy z głowy i proszę Boga, w którego i tak już nie wierzę, byś wrócił. Bym po prostu znów mógł cię przytulić, poczuć ten podniecający mnie zapach twojego ciała i dalej, wciąż mieć cię dla siebie, na wyłączność. Jednak wiem, że to się nie stanie, bo ciebie przecież już tu nie ma, prawda? I już do mnie nie wrócisz...
"- Kocham cię, hyung." - kiedy to mówiłem, wydałeś się jakby w ogóle nie reagować.
Twoje oczy były zupełnie gdzie indziej, zapatrzone w coś, i tak przerażająco zimne i smutne. Niknąłeś w oczach, ale co miałem zrobić, skoro nawet na mnie nie zwracałeś uwagi?
Osunąłem się, niczym skała, rozkruszając serce na miliony, ciemnych, zimnych części i już wtedy nie wiedziałem co mam zrobić. Każda następna noc bez ciebie była dla mnie niczym kilka samotnych lat. Więc ile to już? Rok? Rok i trochę? Nie wiem, przestałem liczyć, kiedy dotarło do mnie, że naprawdę już cię nigdy nie zobaczę. Proszę cię, wróć, błagam cię na kolanach, przeklinam na własną pierdoloną miłość, ale wróć do mnie. Jak możesz mi to robić? Bawi cię ta krzywda? Pewnie od zawsze byłeś na nią obojętny, co? Nienawidzę cię, a jednocześnie tak mocno kocham, bo tęsknię. Za tobą, twoim dotykiem, uśmiechem i tym niskim głosem. Co mi zrobiłeś, że tak reaguję? Błagam cię do kurwy nędzy wróć...!
"Here comes fhe rain again, falling from fhe stars drenched in my pain again..."
Kolejne sekundy, minuty, godziny bez ciebie mijały tak samo. Znów siedziałem w fotelu, zapatrzony w okno, a na jedno najmniejsze skrzypnięcie drzwiami, serce skakało mi do gardła, niestety i tak pozostawiając ból po zawodzie. Bo to nie byłeś ty. Nie chciałeś znów pojawić się w moim życiu. Byłeś zupełnie gdzie indziej, pewnie szczęśliwy. A ja samotnie siedziałem w fotelu, kiwając głową na boki, a serce kołatało z bólu.
Ciemność ogarniała nie tylko niebo, ale i moje serce. Staczałem się, bo ciebie przy mnie nie było. Wariowałem z tęsknoty.
Tak bardzo proszę, wróć...
Nie. Wiedziałem, że tego nie zrobisz. Kolejny wrześniowy wieczór spędzę sam, słuchając, jak deszcz uderza o parapet, swoim szumem, doprowadzając mój umysł do szału.
Westchnąłem cicho, to chyba już ten czas. Podniosłem się z fotela, ale na mojej twarzy widniał uśmiech. Spokojnym krokiem podszedłem do swojego łóżka i wyciągnąłem go spod poduszki. Jaśniał srebrnym światłem, odbijającym się zza błyszczącego za oknem księżyca Zawsze na mnie czekał.
I potem ruszyłem do salonu.
Pamiętam, jak zawsze siedziałeś przy mnie, kiedy miałem zły dzień, jednak tym razem cię już tu nie będzie. Uśmiechnąłem się; nawet przez pierwszą chwilę nie czułem bólu. Wszystkie moje uczucia nagle wyparowały, została jedynie pustka. Złapałem kieliszek wina, stojący na kominku i upiłem łyk czerwonego, gorzkiego płynu. Posmak nawet pomógł zatrzymać łzy.
Nie było cię.
Dlaczego mi na to pozwoliłeś?
Jeden ruch, sekunda, jeden wystrzał.
Huk.
I łzy spływające po policzkach, ale ciebie już przy mnie nie było.
Przepraszam, hyung. Nie miałem już siły. Mam nadzieję, że mi wybaczysz.
Kocham Cię.
"As my memory rests, but never forgets what I lost. Wake me up, when september ends".
Ohohohoohohoo :C
OdpowiedzUsuńSmutnęłę :C
Takie... jejku no T^T
Nie wiem jaki paring sobie dopasować, bo to takie smutne T^T
Może i nie lubisz Angstów, ale bardzo ładny Ci wyszedł :3
Duużoo weny i chęci Krisu :3
~Di
Na początku to miał być TaoRis, ale stwierdziłam, że mnie będzie bolało serce, więc zrobiłam każdy paring. :c
OdpowiedzUsuńAle jak ja kurna płakałam, żebyś Ty mnie wczoraj widziała, jak to napisałam.... i jeszcze ta piosenka. ;__;''
CO TY ZROBIŁAŚ!? ;__________; wyobraziłam sobie JRen i moją umierająca księżniczkę...fuck ;__; jesteś zła. XDD
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam też za swojego bloga, nowa notka ~ www.kpop-yaoistory.blogspot.com ^^
.......... trochę dziwnie wyglądałby Ren pijący wino i strzelający sobie kulkę w łeb... ._. Nie no, kocham JRen, kocham ich i poza tym to miał być TaoRis, jak mówiłam wcześniej, ale JRen, nie ma sprawy. Chociaż powiem Ci, że kolejnego one-shota z JRenem też się doczekasz. c:
UsuńPłaczę... ;_____; Ech, który już to raz? Zawsze ryczę na fan fickach, nie ważne czy są smutne, czy wesołe, bo ze szczęścia też można płakać, ne?
OdpowiedzUsuńNo ale... przez to, że można sobie wybrać pairing, płacz nadchodzi ze zdwojoną siłą, bo najczęściej wybiera się swój ulubiony...
Taaa... Widok ( nawet w wyobraźni ) swojego idola w takim stanie nie jest powodem do skakania z radości ;-;
Ciesze się, że napisałaś Angst, bo wyszło ci wspaniale!
Mam nadzieję, że będzie więcej takich shotów! :3
No więc wiele weny życzę ^^
Ojej, aż mi się smutno zrobiło :(
OdpowiedzUsuńCzytając to i słuchając "Wake me up, when september ends"
ahh... ^^
Do tego w odtwarzaczu widzę dobre nuty!! ♥
Wejdź do mnie jak znajdziesz chwilę
www.kpop-anotherstory.blogspot.com Byłabym wdzięczna :)
Pozdrawiam serdecznie ^^
Nienawidzę Cię bo właśnie (jednak) złamałam swoją zasadę o której Ci wcześniej wspominałam. KLJAKLJDKALASDKASD. A niech cię szlak. <3 przeglądam sobie po kolei, ale za to że moją ulubioną piosenką się posłużyłaś, nie mogłam inaczej niż nie przeczytać. Przez Ciebie spędzę dziś tutaj caaaały swój dzień. HEJT n LOVE. ♥
OdpowiedzUsuńTo takie KJRFSGL...Wyobraziłam sobie TaoRisa i...ryczę.
OdpowiedzUsuń