Blog z opowiadaniami yaoi z zespołami z koreańskiego popu, poświęcony w większości fanfiction o zespole EXO. Większość tylko z tej tematyki, ale jestem pewna, że trafi się również coś innego. Nie lubisz, nie czytaj.

Kocham Cię.




Tytuł: Kocham cię.
Typ: One-shot
Gatunek: fluff, lekki slash
Paringi: Nouis
Ostrzeżenia: Brak
Długość: 1607 słów
Notka autorska: Nie pytajcie mnie, czemu napisałam fick z 1D. Po prostu musiałam. [*]
Edit: Błędy poprawione 4.05.

Kocham cię”
Pamiętam, jak pierwszy raz powiedziałem ci te słowa, kiedy nasza znajomość w zespole zaczęła kwitnąć. Nie znaliśmy się w sumie długo, ale te dwa wyrazy z moich ust miały posiadać jedynie wydźwięk mówiący o tym, że bardzo cię lubię. Mówiłem tak do każdego. Do Zayna, Hazzy, czy Liama. Mówiłem, bo ich lubiłem, a w głębi siebie miałem wrażenie, że dzięki temu czują się bardziej szczęśliwi. Do ciebie też to kierowałem, bo chciałem widzieć na twojej twarzy uśmiech. Nie przywiązywałem do nich wielkiej wagi. Po prostu mówiłem.
„Kocham cię”
Naprawdę lubiłem patrzeć jak się uśmiechasz. Tak ładnie chowałeś twarz w dłonie, czy też zakrywałeś kapturem od swojej bluzy, kiedy siedziałem obok ciebie i z czasem szepnąłem to wyrażenie w twoje ucho. Widziałem, że cię to peszyło, ale wtedy nie zwracałem na to uwagi. Z czasem szturchnąłem cię za ramię, byś na mnie spojrzał, a wtedy unosiłem szeroko kącik ust w górę. Doprawdy, byłeś uroczy. Te lekkie wypieki na policzkach i zawstydzenie na całej twarzy, które objawiało się u ciebie też nerwową zabawą palcami - nie mogłem się na to napatrzeć.
Uwielbiałem się z tobą droczyć, z czasem tylko po to, byś po raz kolejny znów się tak uśmiechnął.
Kocham cię”
Jednak z czasem miałem wrażenie, że chyba zaczęło cię to denerwować. Nie wiedziałem z początku, co o tym myśleć, więc po prostu stwierdziłem, że może masz gorszy dzień, zły humor, czy coś? Naprawdę nie miałem zielonego pojęcia. Dlatego też właśnie stwierdziłem, że nie będę mówił ci tego tak często. Powstrzymywałem się jak umiałem, bo przecież i tak wszystko miało być tylko i wyłącznie dla żartu, a żadnego głębszego uczucia w tym nie widziałem. Naprawdę się powstrzymywałem, jednak coś w głębi, korciło mnie, by wyszeptać ci te słowa jeszcze parę razy więcej.
Przeszedłszy w spokoju nasz dom, zarzuciłem jedną dłoń za głowę, uśmiechnąłem się głupio. Nikogo prócz ciebie i mnie tutaj nie było, więc pomyślałem sobie, że może pójdę i podroczę się z tobą bardziej? Naprawdę tak mnie to kusiło. I wciąż zastanawiałem się dlaczego. Przecież do innych ostatnio nie mówiłem tego wcale, cała moja uwaga była skupiona zaś na tobie.
Nie wiedziałem, co o tym sądzić.
Może po prostu polubiłem cię bardziej?
Albo zaś tak bardzo podniecałem się tym, że tak ładnie się denerwujesz?
Podniecałem?
Dziwne słowo.
Wszedłem powoli schodami na górę i zatrzymałem się przy twoim pokoju. Na moją twarz wyskoczył szeroki, typowy dla mnie uśmiech i przekroczyłem drzwi. Siedziałeś na kanapie ze słuchawkami na uszach. Kiedy tylko mnie zauważyłeś zdjąłeś z siebie urządzenie i wstałeś. Znów to samo, zapatrzyłem się na ciebie. Ech, coś złego się ze mną dzieje.
- Kocham... - już miałem powiedzieć...
- Przestań, Lou. - … ale mi przerwałeś.
Uchyliłem usta jak i oczy w szoku, zupełnie nie wiedząc, co do mnie powiedziałeś, jakby to wszystko było mówione do mnie w zupełnie obcym mi języku. Moje wargi nagle się zamknęły, a mimika twarzy obróciła o sto osiemdziesiąt stopni. Zdumiony zamrugałem oczami, a ty podszedłeś bliżej, opierając swoją dłoń o mój tors.
- Lou, przestań, to nie jest zabawne... Nie lubię, kiedy tak mówisz, nie lubię żartów. - wyszeptałeś opuszczając głowę, a ja jak ten debil patrzyłem ci na twarz..
Nie wiedziałem co o tym sądzić, zawsze myślałem, że... że... nie przeszkadza ci to.
Spojrzałem ci z żalem w oczy i po prostu wyszedłem.
Wyszedłem, chcąc zaszyć się od reszty świata.
Dlaczego...?

„Kocham cię...?”
Dlaczego to mnie tak zabolało? Dlaczego miałem wrażenie, że cały czas krzywdziłem cię tymi słowami, chociaż tak naprawdę wszystko wypowiadałem tylko po to byś się uśmiechał? Dlaczego wszystko w jednej chwili stanęło przeciwko mnie?
A może po prostu coś się zmieniło?
Odkąd mi to powiedziałeś, „kocham cię” ani razu nie padło z moich ust. Z bólem serca patrzyłem, jak szczerze uśmiechasz się do Hazzy czy Zayna, za każdym razem mnie omijając szerokim łukiem, kiedy tylko chciałem coś powiedzieć. Czyżbyś miał mi za złe?
Nie wiedziałem.
Ale dlaczego ja... tak bardzo przeżywałem to wszystko?
Dlaczego czułem, jakby coś wewnątrz mnie się przewracało, kiedy spoglądałeś na mnie tym biednym, smutnym wzrokiem?
Od kilku dni nic nie jadłem, siedziałem prawie bez życia, a kiedy tylko przechodziłeś obok, dziwny żal ściskał mnie za serce, a z czasem nawet jakaś łza zakręciła się w oku. Ale przecież musiałem być silny, nie? Mężnie przeciwstawiałem się wszystkiemu, próbując znaleźć gdzieś w głębi siebie motyw, czy chociażby zalążek tego, dlaczego tak się zachowuję.
Bez skutku.
Pewnego dnia jednak zaczepił mnie Zayn, szturchając w ramię i siadając obok mnie na kanapie.
- Ej stary, co się dzieje? Ostatnio jesteś jakiś nieteges...?
Zerknąłem na niego z niechęcią.
- Nic, po prostu... mam problem.
Malik wybałuszył oczy, patrząc na mnie, jak na debila i klepnął w bark.
- Następny. Przed chwilą to Niall zwierzał się Harry'emu, że i on ma problem, a teraz ty. Chłopaki, co jest z wami?
Teraz zaś spojrzałem na młodszego od siebie z zainteresowaniem.
- On... Ma... Problem? - wyszeptałem, mrugając oczami.
- No tak... Harry mówił, że Niall... powiedział mu coś w rodzaju „on sobie tylko ze mnie żartuje, to tak boli...” i prawie aż rozpłakał się na jego ramieniu.
Na słowa Zayna poczułem, jakby ktoś nagle wylał mi kubeł zimnej wody na łeb. Czy ja naprawdę byłem taki głupi, żeby się tego nie domyśleć? Czy ja serio...?
Spojrzałem na Malika z szeroko otwartymi oczami, prędko podniosłem się z miejsca i wypaliłem.
- Gdzie Niall?
- W swoim pokoju, ale... - ciemnowłosy rozdziawił usta, ale nie wiedziałem, co było z nim dalej, bowiem już dawno leciałem na górę po schodach.
W tamtym momencie miałem szczerze wyjebane na wszystko.
Liczyła się dla mnie tylko jedna rzecz.
A mianowicie...

„Kocham cię...?!”
Drzwi do twojego pokoju otworzyłem niemal z zamachem o mało co się nie przewracając, bowiem nie wyrobiłem za zakręcie na schodach. Ty zaś tylko wybałuszyłeś oczy w trybie natychmiastowym podnosząc się z kanapy i spojrzałeś na mnie. Widziałem twoje szklące się oczy, widać było, że rozmowa z Harrym nie była dość dawno. Nie zdążyłeś nawet nic krzyknąć, bo złapałem cię za ramiona, pchnąłem zdecydowanym ruchem na kanapę i po prostu... wpiłem się w twoje wargi. Wyrywałeś się, szarpałeś, ale ja miałem więcej siły. Przycisnąłem cię do oparcia i przymknąłem powieki, próbując pogłębić pocałunek.
Usłyszałem twój jęk. Dlaczego mi się to tak cholernie podobało...?
Odsunąłem się dopiero po chwili, kiedy nie czułem już powietrza w płucach. Po tym czynie zaś spojrzałem ci w oczy i po prostu wyszeptałem:
- Kocham cię.
Matko Boska, święta najjaśniejsza trzymaj mnie, co ja wyprawiam?!
Patrzyłeś na mnie, jakbym miał coś dziwnego na twarzy. Twoje oczy uchylone w dziwnym strachu, spojrzeniem rozdzierały mnie na pół. Czułem, jak drżałeś. Po chwili zaś to jak palce twojej jednej dłoni zaciskają się w mocny uścisku na moim karku, a ciało przyszpila się do mnie, jakbym był pluszakiem.
- Lou... nie żartujesz, prawda?
Drżenie twojego ciała rozwalało mnie na pół. Objąłem twoje plecy dłonią i tak zatrzymałem przy sobie. Odchyliłeś głowę, a ja wtedy zauważyłem twoje łzy. Coś wewnątrz mnie aż ścisnęło, bo po chwili odruchowo ucałowałem lekko twoje policzki i powiedziałem półgłosem.
- Nie Niall, nie żartuję, naprawdę cię kocham.
Niech się kurwa dzieje wola nieba, zobaczymy do czego nas to zaprowadzi.
Godziny zmieniały się dla mnie w minuty, minuty w sekundy, a sekundy... Nie potrafiłem określić swojego położenia. Czułem, jak spadam, jak serce z jednej strony zaciska się w bólu, a z drugiej zaś...
„..
.chyba cię kocham...”
Nawet nie zauważyłem, jak moje ręce same zaczęły rozpinać suwak od twojej bluzy, jak wargi stęsknione składać subtelne pocałunki na twojej szyi, znajdując powolną drogę w dół po nagiej klatce piersiowej. Jak nasz dotyk mieszał się ze sobą, wywołując ciche, ale tak bardzo rozkoszne dźwięki, jakie uciekały z naszych ust. Jak twoje ciało niemal wyginało się pode mną, kiedy przesuwałem palcami po tobie, całkiem nagim. Jak ochoczo wgryzałem się w twoje usta, atakując je pocałunkami, i jak po prostu chciałem, by było ci dobrze.
- Louis... - szepnąłeś mocno zagryzając wargę.
Odetchnąłem głęboko, przymykając powieki i pozwoliłem, by kolejny jęk uciekał z twoich ust. Zacisnąłem mocno dłoń na twoim barku i po prostu poczułem, jak zewsząd ogarnia mnie nieopisane ciepło. Jak jest mi ciasno. Gorąco. Tak dobrze.
- LOUIS!!! - wyrwało się z twoich ust, a ja odleciałem.
Płynne ruchy, jedno ciało stworzone z dwóch, kilka cięższych oddechów i ta dziwna, cholerna satysfakcja. Twoje dłonie tak mocno drapiące paznokciami moje ramiona, twoje usta zaciskające się z przeszywającej rozkoszy i twoje buzujące od gorąca ciało – to wszystko wystarczyło, bym odchylił głowę w tył, wygiął plecy, a potem nie wiedział, co się ze mną dzieje.
Padłem w sidła, ale nie umiałem się z nich wydostać. Nigdy nie czułem czegoś takiego, kiedy byłem tak blisko z tobą. Nie wiedziałem, jak miałem określić stan w jakim się znajdowałem.
Jak mogłem to prawilnie nazwać?
Pożądaniem...?

„chyba na pewno cię kocham.”
Nie. To była miłość. Miłość, którą odkryłem dzięki tobie. Do ciebie. Usiadłem zmęczony na kanapę, odchylając głowę w tył, kiedy poczułem, jak twoja głowa kładzie się na moich kolanach. Spojrzałem w twoje oczy i uśmiechnąłem się, przeczesując twoje jasne kosmyki w palcach.
To na pewno była miłość, tylko to ja byłem głupi i jej nie widziałem.
Ale to właśnie ty otworzyłeś mi oczy, że kocham. Że kocham właśnie ciebie.
- Louis...? - spytałeś.
Uniosłem brew, zdumiony.
- Co się stało?
Przygryzłeś wargę, przymykając powieki.
- Nic, kocham cię...

Po prostu cię kocham i nie patrzę na żadne granice czy nieścisłości jakie nas dzielą. - Niall.

Zaśmiałem się i złapałem w dłonie koc, nakrywając nas.

… A ja kocham ciebie Niall i nie jest to moim głupim żartem byś tylko się uśmiechał. Chcę byś uśmiechał się tylko i wyłącznie dzięki mnie, bowiem jesteś tylko mój.”

33 komentarze:

  1. Ja wiem, że to twój blog, twoje zasady, pomysły etc. etc., ale nazwa yaoi-KPOP zobowiązuje, a przynajmniej ja tak uważam. Uwielbiam, wręcz ubóstwiam nastrojową muzykę w tle, przy której miło się czyta, ale kiedy odwiedzam cię i chcę zagłębić się w jakiegoś, na przykład, HunHana, a z głośników nagle zaczyna wydobywać się One Direction... Wyobraź sobie, że nienawidzisz z całego serca muzyki jakiegoś zespołu, chce ci się walić głową w ścianę, kiedy ich słyszysz - tak właśnie odczuwam to ja i pewnie parę innych osób. Fica nie przeczytałam - nie mój fandom, w ogóle przepraszam za tą bezsensowną paplaninę, nie chciałam cię urazić, ale kpop to...kpop. Cóż, kończę już i czekam na coś z ukochanego EXO. Pozdrawiam C:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komenta, wiem, ze kpop, to jest kpop, ale pomyśl, jaki jest sens w zakładaniu nowego bloga, gdzie będę pisała tylko ff z One Direction? Nie opłaca się. Te ff będą po prostu pisane raz na jakiś czas i tak będę zajmować się bardziej kpopem.
      A co do muzyki, po prosty wyłącz. XD''
      Ja tak np robię kiedy czytam inne blogi. c:
      A EXO się pojawi, spokojna głowa, musiałam po prostu napisać ten ff, bo bym nie przeżyła. XD

      Usuń
    2. Ten cały hejt jest z lekka bezsensowny tbh.
      Jesli czegoś się nie lubi po prostu się nie rusza, i nawet nie zwraca uwagi autorowi bo ma inne zainteresowania. Każdemu z nas [zdaje mi się] z czasem wyrabia się inny gust i wybacz że uraziła cię polubieniem znienawidzonego przez ciebie zespołu, wydaje mi się jednak że ma prawo robić ze swoim blogiem co chce, hm? ;)

      Usuń
    3. O BOŻE KOMENTUJESZ MI BLOGA NIE WIERZĘ, WUEHDXGKHDSSDHXJDX.
      Dokładnie tak, zgodzę się z tym wyrabianiem gustów. Szczerze się przyznam, że na początku też nienawidziłam 1D, ale z czasem zaczęłam bardziej zagłębiać się w ten fandomn (z czystej ciekawości) i mnie zwyczajnie chłopaki sobą urzekli. Ich muzyka też nie jest zła, co kto lubi. c:

      Usuń
    4. No patrz, wzięłam się i skomentowałam bo co 8'D
      [jeszcze nie przeczytałam tego ficka ale spokojnie, zaraz tylko na devie sobie rzeczy poukładam skdjnjdn]
      Wszystko przemija, sama po sobie wiem bo kiedyś Hetalię to dobrze wiesz jak kochałam, a teraz nagle spn i nikomu jakoś to nie przeszkadza ;^; I ty też nie powinnaś się źle czuć z tym że ci się zainteresowania zmieniły. XD
      Tylko faktycznie, tytuł bloga zmienić możesz <DD

      Usuń
    5. Tak, wiem, że Ci się nie nudzi, to wlazła tutaj i komentuje,ale eweshdxkjfc, dziękuję, jara mnie to. *^*'''
      [ja teraz zamulam se na tumblrze, w ogóle to się jaram, bo fajnie mi się rebloguje z telefonu, już to widzę na matmie. ouo]
      YAOI się nie zmieniło, po prostu doszły mi nowe parki, huhu. :3
      Zaraz zmienię. >D''

      Usuń
    6. Krisusie, jak ja kocham ludzi nieumiejących czytać ze zrozumieniem keke. @ami to NIE BYŁ hejt. Reszty komentarza wolę chyba nie czytać.

      Moje głupie zdanie wyraziłam, poczułam się oczyszczona, dziękuję, pozdrawiam CCCC:

      Usuń
    7. Ale ja Cię przecież nie shejcilam tylko po prostu chciałam jakoś skladnie odpowiedzieć, jak Cię urazilam to przepraszam, nie miałam tego na celu ani tez hejtu. :C

      Usuń
  2. NIENAWIDZĘ CIĘ OuO
    Nienawidzę 1d, mam ich dość, widziałam z nimi cały pokój, byłam zmuszona ich słuchać, nie trawię ich... Nie trawiłam.
    Czemu przez Ciebie polubiłam tą parę... Louis, przypomina mi jakiegoś alwaro, lol.
    Ok, bo mi popadniesz w samouwielbienie, a ja zaraz napiszę o nich ff, co by było straszne XD
    Czekam na Kaisoo, wiesz, tak się tylko upominam *:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA CIEBIE TEŻ. .w.
      ALWARO, TROLOLOLO, NIE MOGĘ, BOŻE, AHAHA.
      Dlaczego nie, weź coś napisz, ja swoją fazę wykorzystałam, napisałam seks 1D i pierdolę system, jestem zaspokojona - chociaż to dziwnie brzmi. XD
      Napiszę Ci to Kaisoo nie martw się, może w matury coś się pojawi, hym. Tylko kurde nie wiem jeszcze co. ._.'

      Usuń
    2. Jezu śmiać mi się chcę na myśl, że ludzie albo zignorują ten ff, lub będą Cię upominać, że piszesz kpop. Ja napiszę oneshot jak ojciec gwałci syna i mnie upomną, że powinnam pisać o naszych kochanych Koreańcach. I tak ten ff 1D był lepszy od Minho/Kris. Krisu [*]
      Oj napisz coś ładnego z Kaisoo, nie musi być smut, ale ma być, jędzo.

      Usuń
    3. A niech sobie upominają, to je mój blog, piszę co chcę, a jak zawarłam wyżej serio nie opłaca mi się zakładać nowego bloga, bo po chuja? XD
      O MÓJ BOŻE NIE PRZYPOMINAJ MI TEGO, BO NIE WYTRZYMAM. [*]
      Spokojna głowa, jakiś fluff z lekkim smutem, coś się zaradzi, eheh.

      Usuń
    4. No właśnie. Zresztą powinno się być wierną autorce bloga, którego się czyta i doceniać jej każde dzieło.
      I TAK HUNHAN NIC NIE PRZEBIJE *musiała* [*]
      Tylko nie zrób mi z Kaia ciapy, bo zabije.

      Usuń
    5. Jezu, jakie to miłe, idę się popłaczę ;^; *so proud of herself*
      MÓWISZ "O TYM" HUNHAN....? AHAHAH JEZU NIE.
      Proszę Cię, Kai ciapa? Nevermind. Będzie miał ten pazur, zobaczysz. c:

      Usuń
    6. Nie lubię Twoich opowiadań, bo jestem zazdrosna, cicho. :|
      TAK, O TYM NASZYM KOCHANYM HUNHAN. Dopiero dzięki rp polubiłam hunhan, tamten blog mi spaczył ich wizję, ok.
      Tylko nie rób z niego skurwiela, bez przesady. Albo nie, niech sobie rucha jakieś laski, czy coś \m/

      Usuń
    7. ....zazdrosna? :C
      Ale nie ma o co być zazdrosnym, eh. ;-;'' PRZEPRASZAM. na naszym rp ten hunhan jest cudowny, jejciu... Ja dzięki temu rp szczerze polubiłam Sehuna, bo przecież sama miałam na niego hejty.
      Nie no, aż tak bardzo bym spierdolić Kaia nie mogła, nawet nie umiem.

      Usuń
    8. No zazdrosna, piszesz lepiej ode mnie. Nie schlebiaj sobie, każdy pisze lepiej niż ja XD
      Na rp polubiłam KaiJoe, ale chyba o nich nikt, by nie chciał czytać ff. A mam pomysł na 'Książę i Księżniczka Paprykarzu" lkfkrhf. Sehun jest wiecznie przymulony i taki z niego wielki seme, lol. Ok i tak go kocham i Lusiana.

      Usuń
  3. Dobra dobra, gadasz, ale jara mnie to. ;^;''
    KaiJoe dziwny paring na ff, rly, ale na tym rp jesteście cudowni. *-*''
    Dobra, może tu masz rację, ze jest przymulony, ale on się na seme nie nadaje... dlaczego np, nie można zrobić ff, gdzie to właśnie Luhan jest seme, albo nie wiem SeKai SeHo, czy NAWET KRIS x SEHUN, rly.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jaraj się, ja Cie hejtuje :|
    KaiJoe dobry pairing, co Ty chcesz. Zobaczysz, jeszcze podbije nimi serca czytelników~
    Luhan uke nie, nie psuj mi psychiki. Napiszesz ff o Sekai, to fani Hunhan Cię zlinczują, chcę to widzieć XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham Cię. <3
      Napisz, muszę przeczytać coś o nich, żeby stwierdzić, czy dobry. c:
      Ale dlaczego Luhan nie może być seme? No tak, bo Hunhan.. eh. SeKai to nie jest zły paring, jak mnie najdzie, to napiszę, a co! XD

      Usuń
    2. Jasne, a nie odpowiedziałaś na moje wyznania, tak mnie kochasz :|
      Ty sobie robisz wrogów, Kura XD

      Usuń
  5. Przecież odpowiadam. :C
    NIE ROBIĘ, PO PROSTU JESTEM SZCZERA. YAOI NIE KRĘCI SIĘ TYLKO DOKOŁA HUNHANA, CZY 2MINA, BO TO DWA NAJPOPULARNIEJSZE PARINGI SĄ. >:

    OdpowiedzUsuń
  6. *TOTALNY FANGIRLING NIE DO OPANOWANIA*
    *KRWOTOK*
    *RZEKA SŁODKOŚCI*

    MATKO MATKO MATKO MATKO O MAMUNIU! JAKIE TO UROCZE I SŁODKIE I TAK PRZEUROCZE I ASDJKFHAJKSFAAHKJSHAJAJJHKJAGSDIUYWER! ♥
    Nie mam nic do 1D, chociaz przestałam ich lubić. Ale piosenek wciąż posłucham :3 . W każdym razie uwielbiam Nialla i to było takie cholernie urocze, choć na początku nie połapałam się kto jest kto XD Tzn. kto 'mówi' XDD
    Mój nowy pairing. Dziękuję! ♥

    Znalazłam parę nieskładności i innych pierdół:
    1) KIM JEST HAZZY? O_O . 2x powtarza się Hazzy. Chyba chodziło o Harry :D
    2) Nikogo prócz ciebie i nie tutaj nie było, - czy chodziło Ci o : Ciebie i mnie* ? Bo kogoś musiało jeszcze nie być >D
    3) Lou, przestań, to nie jest zabawne... Nie lubię, kiedy tak mówisz, nie lubię żartów. - wyszeptałeś opuszczając głowę, a ja jak ten debil patrzyłem ci w oczy. - Tutaj nie rozumiem jednego. Jak Louis patrzył blondasowi w oczy skoro ten opuścił głowę? O_O
    4) Drżenie twojego ciała rozwalało mnie na pół. - TO ZDANIE MNIE ROZWALIŁO. NIE WIEM CZEMU. WSZYSTKO OKEJ Z NIM JEST, ALE JAK TO PRZECZYTAŁAM TO ZACZĘŁAM SIĘ ŚMIAC JAK GŁUPIA XDD
    5) Coś wewnątrz mnie aż ścisnęło, bo po odruchowo ucałowałem lekko twoje policzki i powiedziałem półgłosem. - Nielogiczne zdanie T-T . Coś się wewnątrz mnie ścisnęło, bo po chwili odruchowo... - nie powinno jakoś tak brzmieć? XDD
    6) - Louis... - spytałeś. - Skoro pyta to gdzie znak zapytania? XDD

    To tyle z tego co wyhaczyłam :3
    A teraz przepraszam, ale idę jarać się nowym OTP. kehbdflkhsklehgkserghr UROCZE! >3<

    KOCHAM CIĘ ZA TO ♥
    NIE MAM NIC PRZECIW JEŚLI OD CZASU DO CZASU WWALISZ TAKI ONE-SHOT Z 1D ♥
    DZIĘKUJĘ & DOBRANOC :
    *macha łapką*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu dzieki za te bledy poprawie je rano bo teraz nie ma mnie na kompie xd
      Aaa i ten wielki fangirl, wielbie Cie ♥
      Wiedzialam ze jakies pierdoly sa ale bylo pozno i nie mialam sily sprawdzac D:

      Usuń
  7. Pisz siało o czym chcesz ;) fajnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszym co pomyślałam było: CO JA TU W OGÓLE ROBIĘ?! ⁀⊙﹏☉⁀
    Nigdy nie czytałam fanfików z One Direction. Nawet nie lubię tego zespołu. Słysząc ich piosenki w radiu czy telewizji, byłam bardzo zirytowana. Ale to się chyba zmieni. Od teraz. Zaczynając czytać tego FF miałam mieszane uczucia. Największym z nich była niechęć. Nie podchodziłam do tego zbyt entuzjastycznie. Ale musiałam to przeczytać! Sprawdzić jak to jest odciąć się na chwilę od świata Azjatów. Spróbować czegoś nowego. Muszę jednak przyznać, że z początku zrobiłam tak, jak zaproponowałaś - starałam się w głowie pozmieniać bohaterów. Ale szybko ten głupi pomysł wyleciał mi z głowy. Dlaczego? Ponieważ zaczęłam się wczuwać w ten rytm. Z 1D. I byłam bardzo zaskoczona. Aż ciężko mi w to uwierzyć, ale poczułam jak moje serce zostało poruszone tym krótkim one shotem. Tyle pozytywnych uczuć...Zupełnie inne doświadczenie niż z azjatyckimi zespołami. Tu czułam coś innego. Nie potrafię tego opisać, ale było cudowne. I chciałabym cię prosić o więcej takich fanfików. Są naprawdę świetne! A teraz zabieram się za przeszukiwanie internetu w poszukiwaniu jakiś wartych uwagi FF z One Direction! ≧◔◡◔≦

    OdpowiedzUsuń
  9. H3h3h3h3. Pierwsze pytanie. Co ja robię ze swoim życiem. .... ? Nigdy nie czytałam żadnego ff z 1D lol. Moja koleżanka mnie chyba udusi ze szczęścia :D
    Znalazłam literówkę: do (było go) Hazzy czy Zyana.
    Było dwa razy powtórzenie 'mnie' prawie pod rząd. Ale teraz zastanawiam sie jak to zastąpić i szczerze powiedzieć nie wiem XD.
    Boże wyobraziłam sobie LayHana i idelnie pasują do tej roli :D
    To takie sksbsksapwlwhiabagsbshd *.*
    Omnomnomno Kocham cię normalnie ♥
    Wieeesz jak byłabym ci wdzięczna gdybyś naskrobała dla mnie LayHana ? ♡.♡
    Czekam na więcej. Hwaiting~!
    P.S. Wczoraj dodałam 1 rozdział nowego opowiadania, mogłabyś ocenić jak się sprawiłam ? ^^ byłabym na prawdę wdzięczna ♥

    Pozdrawiam ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześledziłam sobie tych parę komentarzy i serio niektórych ludzi nie rozumiem. Dobra, nie lubią 1D, ale dlaczego od razu ta niechęć odbija się na autorce bloga? Nienawidzę tego, a sama nieraz doświadczyłam takiej niechęci. Najgorsi jednak są ci ludzie, którzy przez cały czas chrzanią, że będą czytać bez względu na bohaterów, a potem zmieniasz i oni odchodzą. Najważniejsi są wierni czytelnicy, już nieraz się o tym przekonałam :) a co do tego shota, to bardzo fajnie napisany. Chociaż nie przepadam za tą parą, bo wolę Ziama czy Zarry'ego, to i tak mi się podobało i mimo że już nie lubię 1D, to w sumie fajnie było się oderwać od yaoi związanego z kpopem ^^ raz na jakiś czas można oderwać się od codzienności, prawda? Każdy powinien to zrozumieć

    OdpowiedzUsuń
  11. A ty wiesz, że ja nie przepadam za 1D, a i tak przeczytam wszystko, co napiszesz <3. A zwłaszcza jeśli to będą TAKIE ficki *o*. Jedyne co lubię z 1D to właśnie takie ficki yaoi :DD A ta para jest taka zajebista, że omnomnom i omgomgomg. <33 Naskrobiesz coś jeszcze takiego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A jednak przeczytałam. : )
    Powiem szczerze, że strasznie mi się podobało. Forma w jakiej to wszystko opisałaś jest po prostu wspaniała i aż miło się czytało. Naprawdę, podobało mi się. Chciałabym się bardziej rozpisać, ale mam obawy, co do bohaterów, ale wiedź, że fick wyszedł naprawdę super.
    Powiedź mi... co się działo pod tym kocem? :P

    Weny!
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za 1D, ale one shocik bardzo mi się podobał. Zacznę czytać twoje opowiadania bo przekonałaś mnie swoim stylem pisania. Nie będę żałować ;p Obiecuję, że jak tylko przczytam jakiś rozdział to od razu go skomentuje. Pozdrawiam cieplutko i weny życzę ^.^

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak jak niektórzy tutaj u góry, również nie lubię i nigdy nie czytałam ff z One Direction. Musiałam sprawdzić jak wyglądają xD żeby to sobie wyobrazić odpowiednio... :D
    No i Ci powiem, że jak napiszesz o nich kolejny to ja i tak przeczytam, bo mi się spodobało (choć muzyki ich nie zdzierżę O.o)
    NO.
    Ale ff mi się podoba xD
    J.
    PS.: Pewnie do końca świata i jeszcze dłużej będę się śmiać z tego, że słuchasz "Łan erekszyn" xde ... :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeeejku... Kocham, wielbię Twoje opowiadania <3 Masz niewyobrażalnie wielki talent ! :] Nawet nie wiem co mam napisać. Mój umysł wysiadł całkowicie po przeczytaniu kolejnego opowiadania, które jest TAG BARDZO idealnie świetne <33
    Czekam na więcej takich opowiadanek..... o 1D <3 również :**
    Hwaiting !! :D

    OdpowiedzUsuń

Layout by Miharu